W Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. pontyfikalnej w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas Eucharystii modlono się także za zmarłego papieża Benedykta XVI.
Abp Skworc zauważył, że wchodzimy w dar nowego czasu, roku 2023, „z nowymi nadziejami i oczekiwaniami w towarzystwie Świętej Bożej Rodzicielki Maryi.” W homilii nawiązał też do słów papieża Franciszka i jego Orędzia na Światowy Dzień Modlitw o Pokój o tytule: „Nikt nie może ocalić się sam”.
W przesłaniu tym papież wspomina rok 2022 i pandemię Covid-19. Pisze też o katastrofie, jaką jest trwająca wojna na Ukrainie, która pochłania niewinne ofiary i szerzy niepewność wśród tych, którzy odczuwają jej skutki uboczne ‒ Franciszek wymienia tu problemy ze zbożem/żywnością oraz ceny paliwa. „Ta wojna, wraz ze wszystkimi innymi konfliktami na całym świecie, stanowi bowiem klęskę całej ludzkości, a nie tylko stron bezpośrednio w nią zaangażowanych. O ile na Covid-19 znaleziono szczepionkę, o tyle na wojnę nie znaleziono jeszcze odpowiednich rozwiązań. Z pewnością wirus wojny jest trudniejszy do pokonania niż te, które dotykają ludzkiego organizmu, ponieważ nie pochodzi z zewnątrz, ale z wnętrza ludzkiego serca, zepsutego przez grzech” ‒ m. in. te słowa z Orędzia cytował metropolita katowicki.
Zwracając się do wiernych, zauważał, że poprzez dramat wojny bardziej doceniamy błogosławieństwo pokoju, który – jeśli ma być trwały – musi być owocem sprawiedliwości społecznej i wolności narodów zbudowanych na fundamencie porządku moralnego. ‒ Kościół uczy, że istotne bitwy toczą i rozgrywają się również w sumieniach ludzi, a także o ich sumienia. Zanim zostają zniszczone granice państw, wcześniej niszczy się granice moralne ‒ mówił.
Zastanawiał się, czy możliwa jest przyszłość ludzkości bez moralności, czyli bez ludzi wartościowych, to znaczy kierujących się wartościami i nimi żyjących. Obecnych nazwał ludźmi wartościowym i żyjącymi ewangelicznym przesłaniem. Zwrócił uwagę na pomoc, z jaką pospieszyliśmy ofiarom wojny na Ukrainie. ‒Czy nasza wspólnotowa i w zasadzie jednomyślna odpowiedź nie wskazuje na to, iż mimo wszelkich trudności jakie przeżywa Kościół, w naszym społeczeństwie działa ewangeliczny zaczyn, a zasiew Bożego słowa przynosi obfity plon? ‒ pytał.
Arcybiskup mówił o pomaganiu indywidualnym i wspólnotowym, jako społeczeństwo i rodziny, jako rodziny parafialne i zakonne. Przypomniał, że na szczeblu archidiecezji prowadzone są punkty recepcyjne, działające 24 godziny na dobę. Mówił też o działalności katowickiej Caritas, Zakonu Maltańskiego i rzeszy wolontariuszy. Przypomniał o pięciu księżach archidiecezji katowickiej, którzy posługują na Ukrainie. Wspomagani są przez parafie i duchowieństwo archidiecezji katowickiej. Zachęcał obecnych, by nie koncentrowali się na zachowaniu osobistych czy narodowych interesów, ale do myślenia o dobru wspólnym.
Złożył też diecezjanom noworoczne życzenia. ‒ Życzę spokojnego roku; pełnego zdrowia i bezpieczeństwa! I wytrwałej nadziei, tym bardziej, że naszą „jedyną nadzieją” nie jest człowiek. Jest nią Bóg. Dlatego razem z Maryją trwamy w modlitwie o pokój i pragniemy być świadkami nadziei ‒ mówił. Zachęcał do modlitwy o nadejście Królestwa Bożego, „królestwa prawdy i życia, królestwa świętości i łaski, królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju.”
asp/Katowice