Przed katowicką archikatedrą już od samego rana słuchać było radosną muzykę wydobywającą się z głośników. Na dziedzińcu stanęły kolorowe dmuchane zjeżdżalnie, a parking bardzo szybko zapełniły samochody i autokary. Tak rozpoczęła się powakacyjna pielgrzymka ministrantów archidiecezji katowickiej.

Pomimo upału frekwencja zdecydowanie dopisała. Przyjechali bowiem wszyscy: najmłodsi kandydaci, nieco starsi ministranci i lektorzy, oraz najstarsi animatorzy i ceremoniarze. Miejsca siedzące w katedrze zapełniły się bardzo szybko. W ławkach, na schodkach i przy konfesjonałach siedziały setki ministrantów odzianych w biało-czerwone stroje liturgiczne.

– Pielgrzymka to przede wszystkim czas dziękczynienia, za cały rok formacji w parafiach i za rekolekcje wakacyjne – zaznacza ks. Marek Organista, diecezjalny duszpasterz ministrantów. – To także okazja do integracji, możliwość spotkania z osobami poznanymi na wakacyjnych rekolekcjach, spędzenia czasu ze znajomymi ze swojej parafii, czy nawiązania nowych znajomości. Myślę, że takie wydarzenia są potrzebne. Dzisiaj wielu z tych młodych chłopaków musi się mierzyć z bardzo silną presją swoich nie zawsze wierzących rówieśników. Nie pomaga też obraz Kościoła, który bardzo często przedstawiany jest jako przeżytek, wręcz coś nienormalnego. Takie wydarzenia pokazują im, że nie są sami, że wciąż jest wielu młodych, którzy chcą się przyznawać do Jezusa – podkreślił ks. Marek. 

Odniesienia do siły wspólnoty i wiary wybrzmiały podczas konferencji, która była jednym z pierwszych punktów ministranckiej pielgrzymki. Wygłosił ją ks. Piotr Sadło. Oparł ją na kodeksie rycerskim, porównując zapisane w nim zasady do reguł, którymi powinien kierować się każdy ministrant. Ten styl wypowiedzi przypadł do gustu słuchaczom, którzy ze skupieniem na twarzy chłonęli kolejne zdania.

Przede wszystkim powołanie

Karol ma 16 lat, przyjechał z parafii pw. Św. Franciszka z Asyżu w Chorzowie. Jak zauważa w ministranckiej służbie ważne jest dla niego przede wszystkim powołanie. – Dzisiaj być ministrantem to nierzadko wystawienie się na różne krytyczne uwagi ze strony rówieśników. Nie zawsze łatwo jest być świadkiem Chrystusa, ale myślę, że pomimo tego zdecydowanie warto podjąć to wyzwanie. Bo tu chodzi przede wszystkim o to, aby poprzez swój przykład pokazać, że można żyć inaczej i jak najwięcej osób przybliżyć do Jezusa. Dzisiaj bardzo dotknęły mnie słowa abp. Galbasa, który podczas kazania mówił, że podczas naszej służby mogą spotkać nas różne nieprzyjemności, mocno zachęcał, by się tego nie bać. Myślę, że dodało mi to otuchy zwłaszcza teraz, gdy zbliża się nowy rok szkolny, który z pewnością przyniesie wiele wyzwań. Bardzo mocno zapadły mi w pamięć także słowa ks. Sadło, który podkreślał w czasie konferencji, że nasza służba jest przede wszystkim powołaniem, do którego nikt nas nie zmusza, to nasza dobrowolna odważna decyzja – powiedział Karol. 

Mateusz przyjechał z parafii pw. Ducha Świętego w Tychach. Był jedną z osób, które w dniu pielgrzymki przyjęły krzyż ceremoniarza. – Było to dla mnie bardzo ważne wydarzenie, do którego musiałem się dość długo przygotowywać. Aby zostać ceremoniarzem trzeba wziąć udział w specjalnym kursie, na który trzeba regularnie uczęszczać. Niezbędne jest posiadanie odpowiedniej wiedzy z zakresu liturgii, a także praktycznego doświadczenia. Bardzo się cieszę że udało mi się to osiągnąć – przyznał. 

Dawid ma 13 lat na pielgrzymkę przyjechał z Gierałtowic. – Jestem tutaj bo podoba mi się atmosfera tego wydarzenia. Lubię też klimat katowickiej katedry. Spodobało mi się to, jak abp Galbas wytłumaczył nam przypowieść o pannach roztropnych i nieroztropnych, myślę, że właśnie to najbardziej utkwiło mi w pamięci – powiedział. 

Czym jest mądrość?

Centralnym punktem wydarzenia była wspólna Eucharystia, której przewodniczył abp Adrian Galbas. W swojej homilii odwołał się najpierw do czytania z Ewangelii wg św. Mateusza i zawartej w nim przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych. Zwrócił uwagę, że bardzo ważnym słowem, które pojawia się w tej przypowieści oraz w całym Piśmie Świętym jest „mądrość”. Podkreślił, że ważnym aspektem tej historii, jest to, aby czuwać i być zawsze gotowym na spotkanie z Oblubieńcem czyli z samym Chrystusem. Zaznaczył przy tym, że nieustanne czuwanie i gotowość na spotkanie z Panem jest postawą właściwą i mądrą. 

W dalszej części homilii zadał pytanie: czym tak naprawdę jest mądrość? Podkreślił fakt, że mądrość nie jest tożsama z wiedzą. Zaznaczył, że wielu mądrych ludzi, których spotkał na swojej życiowej drodze nie miało formalnego wyższego wykształcenia. Mimo to potrafiły one przekazać życiową i głęboką mądrość, której próżno szukać u wielu wykształconych ludzi. Podkreślił, że najbardziej właściwym związkiem pomiędzy mądrością a wiedzą jest sytuacja, w której mądrość pomaga korzystać z wiedzy. Zauważył także, że wiedzę zdobywa się dużo łatwiej niż mądrość. – Czasem, aby czegoś się dowiedzieć wystarczy skorzystać z pomocy wujka G. lub ze sztucznej inteligencji, jednak z mądrością już tak łatwo nie jest. Jej zdobycie wymaga więcej trudu, czasu, poświęcenia i ofiary, a nawet cierpienia. Czym zatem jest mądrość? To przede wszystkim zdolność przewidywania. Zadanie sobie pytania: jakie będą konsekwencje mojego działania, gdzie ono mnie prowadzi? Ten kto jest mądry zawsze ma przed oczami cel swojej drogi. Wie gdzie ona go zaprowadzi. Głupiec o takie rzeczy nie pyta. Właśnie tej cechy zabrakło nieroztropnym pannom z dzisiejszej przypowieści – zaznaczył. 

Abp Galbas, podkreślił także, że wiedza nigdy nie powinna pozostawać dla człowieka mądrego bez znaczenia. Dodał, że człowiek mądry nigdy od wiedzy nie ucieka i nie boi się jej. 

Metropolita zachęcił młodych, aby zwłaszcza w kontekście nadchodzącego nowego roku szkolnego, w sposób mądry pogłębiali swoją wiedzę, również tę religijną. Zaznaczył, że jedną z form lepszego zrozumienia swojej wiary jest udział w lekcjach religii. Podkreślił przy tym, że zwłaszcza ministranci, lektorzy i wszyscy posługujący przy ołtarzu powinni w ten właśnie sposób dać świadectwo swojej wiary. - Tym bardziej dotyczy to tych, którzy są ministrantami i lektorami. Podczas szkolnych religii dowiecie się nie tylko o tym dlaczego wierzymy tak jak wierzymy, ale jak wierzą inni i w co wierzą ci, którzy nie wierzą. Zobaczycie też jak wielu wybitnie mądrych ludzi w historii świata było jednocześnie ludźmi wiary i ile chrześcijaństwa jest w dziełach literatury, wielkich powieściach i w romantycznej poezji. Jak bardzo wiara jest bliska temu czego uczycie się na lekcji fizyki, matematyki, biologii, czy astronomii, że to jest wszystko ze sobą wspaniale powiązane. Przekonacie się, że gdyby z muzeów świata wyrzucić wszystkie dzieła inspirowane chrześcijaństwem, pozostało by tak mnóstwo pustych ścian, a gdyby sale koncertowe przestały grać utwory chrześcijańskich, a tym bardziej wierzących kompozytorów, szybko by splajtowały – mówił.

Zwrócił także uwagę, że uczestnictwo w tych lekcjach nie jest dzisiaj proste, gdyż wymaga poświęcenia i wystawienia się na szykany ze strony rówieśników. – Często udział w lekcji religii dużo od was wymaga: czasem trzeba przyjść godzinę wcześniej, lub zostać godzinę dłużej, a jeszcze nie wiadomo, czy ktoś doceni mój wysiłek i czy ocena z religii będzie się liczyła na świadectwie i przy średniej, a jeszcze być może kolega czy koleżanka uzna mnie za dziwaka. I to jest właśnie moment na świadectwo. Mimo wszystko chcę. Chcę chodzić na religię, to jest dla mnie ważne. Bo Bóg jest dla mnie ważny – powiedział. 

Kończąc podziękował dotychczasowemu diecezjalnemu duszpasterzowi ministrantów ks. Cezariuszowi Wali i prosił o modlitwę i wsparcie dla jego następcy ks. Marka Organisty. 

Po homilii przyszedł moment na przekazanie krzyży nowym ceremoniarzom, którzy po kursie i niezbędnej formacji rozpoczną nową posługę w swoich parafiach. Krzyże przyjęło w sumie 14 osób. 

Najbardziej emocjonującym momentem pielgrzymki było losowanie nagród. Każdy uczestnik, który tego dnia zakupił nowy numer Małego Gościa Niedzielnego otrzymywał kupon, który wypełniał podając swoje imię, nazwisko oraz parafię. Wśród nagród znalazły się piłki, ubrania sportowe, plecaki i torby. Emocje sięgnęły zenitu w czasie finału, gdy wyłoniono nowych właścicieli dwóch par słuchawek bezprzewodowych, smartwatcha oraz dwóch smartfonów. 

Bartłomiej Dobrzański / katowice.gosc.pl 

GALERIA ZDJĘĆ

Najnowsze

18 wrzesień 2024

Zbiórka Caritas Archidiecezji Katowickiej dla poszkodowanych

Pomoc dotrze m.in. do mieszkańców Pszczyny, Pawłowic i Goczałkowic-Zdroju.

18 wrzesień 2024

Prośba o pomoc poszkodowanym przez powódź

Metropolita katowicki prosi o wsparcie przekazywane na konto Caritas Archidiecezji Katowickiej.

17 wrzesień 2024

Obradowała Rada Kapłańska

Księża spotkali się w Kurii Metropolitalnej w Katowicach we wtorek 17 września.

16 wrzesień 2024

Jadwiżanki zakończyły posługę w Kokoszycach

Mszy św. dziękczynnej za 96 lat obecności sióstr przewodniczył w kaplicy domu...

16 wrzesień 2024

Śp. ks. Joachim Kloza

Z przykrością zawiadamiamy, że w wieku 70 lat, w 45. roku kapłaństwa...

15 wrzesień 2024

Mówię Ci Tak

Dzieci Maryi z archidiecezji katowickiej zgromadziły się w katedrze Chrystusa Króla na dniu...