W czwartek 27 lutego mija 38. rocznica śmierci Czcigodnego Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Z tej okazji o godz. 18.30 w kościele akademickim św. Maksymiliana (krypta katedry) w Katowicach zostanie odprawiona Eucharystia w intencji jego rychłej beatyfikacji.

 

***


Franciszek Blachnicki urodził się 24 marca 1921 r. w Rybniku. Dorastał w Orzeszu i Tarnowskich Górach. Jego wielką miłością było harcerstwo. Walczył w wojnie obronnej Polski 1939 r., a potem działał w ruchu oporu. Z tego powodu został jednym z pierwszych więźniów KL Auschwitz. Niemcy wytatuowali mu na ramieniu numer obozowy 1201. Przeżył tam 14 strasznych miesięcy. Stamtąd Niemcy przewieźli go do więzienia w Katowicach.

Niemcy osadzili go w więzieniu przy ul. Mikołowskiej w Katowicach. Siedział tam w celi śmierci i czekał na wykonanie wyroku za działalność w polskim ruchu oporu. 

Franciszek czytał tam książkę z fragmentami Ewangelii, głównie Kazania na Górze. W trakcie tej lektury niepodziewanie poczuł się tak, jakby ktoś nagle włączył światło w jego duszy. W tamtej chwili uwierzył w żywego Boga. To zmieniło jego życie. Niemcy nie wykonali na nim wyroku w ciągu stu dni. Zgodnie ze zwyczajowym prawem pruskim karę śmierci zamienili mu więc na więzienie.

Po wojnie Franciszek został księdzem. Święcenia kapłańskie przyjął w 1950 roku. Choć były to lata stalinowskie i wielu – także duchownych – siedziało w więzieniach, ks. Blachnicki kompletnie nie okazywał strachu. Jeśli uważał, że jakieś działanie jest potrzebne, realizował je bez oglądania się na pozwolenie władz.

Kiedy w 1953 r. został wikarym w Rydułtowach koło Rybnika, wzniósł wraz z wiernymi Domek Maryi, czyli dom parafialny z kaplicą. „Czemu to budujecie?” – słyszał na przesłuchaniach. „Bo jest potrzebne” – odpowiadał. „Ale nie ma ksiądz pozwolenia!”. „To trzeba było dać” – mówił. Komunistyczni urzędnicy nie umieli odpowiedzieć, kiedy ks. Blachnicki argumentował: „Czy waszym zdaniem działam przeciw potrzebom tej społeczności?”. Nakładano na niego kary finansowe, ale komornik nie miał mu czego zabrać, bo ks. Blachnicki nie miał wartościowych przedmiotów. Kapłan proponował swoje książki, ale tych komornik nie chciał wziąć.

Ksiądz Blachnicki pociągał swoim przykładem setki dorosłych, młodzieży i dzieci, choć osobiście nie prezentował się okazale. Nosił wyświechtaną sutannę, a jak mu parafianie kupili nową, to ją sprzedał i pieniądze przeznaczył na budowę Domku Maryi. 

W lipcu 1954 r. ks. Blachnicki zorganizował w Bibieli pierwsze letnie rekolekcje oazowe. W tej Oazie Dzieci Bożych uczestniczyli ministranci z Rydułtów. Na niej i na kolejnych takich wyjazdach dopracowywał metodę rekolekcji, którą nieco później z powodzeniem stosował w pracy z młodzieżą.

W 1956 r. do Katowic wrócili śląscy biskupi, wcześniej wygnani przez komunistyczne władze. Ks. Blachnicki zaczął pracę w kurii i w „Gościu Niedzielnym”. Już w 1957 r. zorganizował też – w reakcji na niszczące polskie społeczeństwo pijaństwo – Krucjatę Wstrzemięźliwości, której członkowie zobowiązywali się do pełnej abstynencji od alkoholu. „Dawne krucjaty miały wyzwolić grób Chrystusa w Ziemi Świętej. A my walczymy o tę Ziemię Świętą, którą jest dusza człowieka” – tłumaczył z pasją. W krótkim czasie do Krucjaty Wstrzemięźliwości wstąpiło ponad 100 tys. osób. Komunistyczne władze były zdumione tym, że tak niespodziewanie wyrósł im pierwszy w całym Bloku Wschodnim oddolny i masowy ruch społeczny.

W 1960 r. uzbrojeni milicjanci otoczyli więc w Katowicach barak, w którym mieściła się centrala Krucjaty Wstrzemięźliwości (dziś w tym miejscu stoi gmach Wydziału Teologicznego UŚ). Powielacze i inny sprzęt zostały zarekwirowane. Podobne naloty równolegle przeprowadzono na ośrodki Krucjaty w innych diecezjach. „I co teraz?” – pytali następnego ranka zszokowani współpracownicy ks. Blachnickiego. Ten niespodziewanie odpowiedział: – Podziękujmy Niepokalanej za to, co się stało. Jeżeli Pan Bóg dopuścił do zlikwidowania tak wielkiego dzieła, to znaczy, że ma dla nas przygotowane coś jeszcze większego. Mamy podarowany czas, teraz wszyscy idziemy się uczyć, na studia – oświadczył.

Za rozesłanie opisu likwidacji centrali do wszystkich polskich diecezji ks. Blachnicki został oskarżony o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości o rzekomym prześladowaniu Kościoła w Polsce. Spędził 4 miesiące w areszcie przy Mikołowskiej w Katowicach – w tym samym gmachu, w którym w czasie wojny trzymali go Niemcy. Na procesie oświadczył: „Nie proszę o łagodny wymiar kary, bo z punktu widzenia sprawy, którą reprezentuję, im wyższa ona będzie, tym lepiej”.

W kolejnych latach ksiądz Blachnicki działał już przede wszystkim poza diecezją katowicką i tam utworzył Ruch Światło–Życie. Od początku jednak oaza była bardzo silna właśnie na jego rodzinnym Śląsku. Komuniści do końca jego życia uważali go za zagrożenie i umieszczali w jego otoczeniu swoich agentów.

Ksiądz Franciszek Blachnicki zmarł wskutek otrucia 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu w Niemczech.

Przemysław Kucharczak

więcej: katowicka1925.gosc.pl

***

Modlitwa o bieatyfikację

Boże, Ojcze wszystkich ludzi, Ty w pełni czasów posłałeś do nas Swojego Syna, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno i mocą Ducha Świętego pozwalasz nam uczestniczyć w Twoim życiu. Ty w każdym czasie wzywasz ludy i narody, aby oczyszczone we Krwi Baranka przeszły z wielkiego ucisku do Twojej chwały. Wielbimy Cię w Twoim Kościele, który jest „światłem” narodów. Dziękujemy Ci za ludzi Kościoła, których współcześnie postawiłeś na naszej drodze życia.

Przez wstawiennictwo Niepokalanej, Matki Kościoła prosimy o dar coraz większej miłości, z której zrodził się Kościół i dla której został powołany.

Dziękujemy Ci za liczne charyzmaty Kościoła i za dary otrzymane na drodze Oazy Żywego Kościoła i Ruchu Światło-Życie, których założycielem jest Twój kapłan Franciszek Blachnicki, „gorliwy apostoł nawrócenia i wewnętrznej odnowy człowieka” (Jan Paweł II).

Jesteśmy przekonani, że kapłan ten uczestniczy już w Twojej chwale niebieskiej. Jeżeli jednak Ty, Ojcze, wybrałeś go, by teraz w szczególny sposób kapłan ten stał się dla nas wzorem i przykładem, i by nadal przyczyniał się do wzrostu Twego Królestwa na ziemi, to naszym zadaniem będzie przyczyniać się do tego, by ta wola stała się powszechną nie tylko w niebie, ale i na ziemi. Prosimy Cię o to z całą pokorą, a czynimy to przez naszego Pana za wstawiennictwem Niepokalanej, Matki Kościoła.

Amen.

Najnowsze

28 kwiecień 2025

Dekret o dyspensie

Dyspensa od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek 2 maja.

26 kwiecień 2025

Wieczór modlitwy za zmarłego papieża

W wielu kościołach archidiecezji dziękowano za pontyfikat Franciszka.

25 kwiecień 2025

Śp. ks. Romuald Żurek

Z przykrością zawiadamiamy, że w wieku 62 lat, w 36. roku kapłaństwa...

24 kwiecień 2025

Bp Szkudło: niech słowo „świadectwo” pozostanie testamentem papieża w naszych sumieniach

W katowickiej katedrze Chrystusa Króla zgromadzili się wierni, by modlić się w...

24 kwiecień 2025

Bp Olszowski do maturzystów: Niech zmartwychwstanie Jezusa wpływa na wasze życie

24 kwietnia na Jasną Górę pielgrzymowało ponad 450 maturzystów z terenu archidiecezji...

22 kwiecień 2025

Msza św. w intencji zmarłego papieża Franciszka w katowickiej katedrze

Bp Marek Szkudło zaprasza na Mszę św. w czwartek o godz. 18.00.